malujemy w czworke pokoj Elli
To ja cala rozmarzona-zaraz pojade sobie na Montserrat Caball .........................
Mittwoch, Januar 21, 2009
Eingestellt von Emilia um Mittwoch, Januar 21, 2009
Labels: Z zycia wziete..
Abonnieren
Kommentare zum Post (Atom)
3 Kommentare:
Iza cos ty tak na malowanie weszla???
jak bylo na koncercie?
Bylam rozczyrowana na poczatku -czesto jej sie glos zalamywal i jakos caly czas mialam uczucie ze to nie wszystko co ona potrafi.....na koncu koncertu , ona powiedziala-ale ma w naturze smieszny glos hihiihihi- ze dzis nie jest jej dzien , bo ja noga bardzo boli i ze dziekuje za zrozumienie.....takze sie uspokoilam, bo wszyscy taak klaskali , a ja juz myslalam , ze znow od normy odstaje.....albo ze z moim sluchem cos nie tak.....
weszlam na malowanie bo sie kurce bez uni zarabiscie nuuuuuuuuuudze ......wiec zawczaspomalje sciany , ktore Ella w roli Picassa pomalowala
Kommentar veröffentlichen