BLOGGER TEMPLATES - TWITTER BACKGROUNDS »

Sonntag, Mai 24, 2009

Jostein Gaarder -Świat Zofii -czytam ,ale po niemiecku

Bo czyż nie jest także konsekwencją teorii ewolucji, że uczestniczymy w czymś wielkim, że każda najdrobniejsza forma życia ma znaczenie w wielkiej całości? To my jesteśmy żyjącą planetą, Zosiu! To my jesteśmy wielką łodzią, żeglującą przez wszechświat wokół płonącego słońca. Ale każdy z nas jest także łódką, która żegluje przez życie z ładunkiem genów. Jeśli przewieziemy ten ładunek do następnego portu, to znaczy, że nie żyliśmy na próżno.

Gdyby ludzki mózg był tak prosty, że moglibyśmy go zrozumieć, bylibyśmy wtedy tak głupi, że nie zrozumielibyśmy go i tak.

„Wszystko płynie” – twierdził Heraklit. Wszystko jest w ruchu, nic nie trwa wiecznie. Dlatego nie możemy „dwa razy wejść do tej samej rzeki”. Kiedy bowiem wchodzę do rzeki po raz drugi, i ja jestem już inny, i rzeka jest inna

Ksiazke polecam dla wszstkich tych , ktorzy czasami sie dziwia i zastanawiaja - DLACZEGO?

Jak to się stało, że powieść, którą norweski nauczyciel filozofii napisał dla swoich dzieci, stała się w ciągu roku bestsellerem, wydawanym w wielu krajach wszystkich kontynentów, zaś w ciągu miesiąca - książką czytaną przez młodzież i dorosłych w całej Polsce? Czy zdecydowała o tym tylko pasjonująca fabuła, pełna tajemnic i niespodzianek?Może powszechne niezadowolenie ze stanu rzeczy w świecie u schyłku XX wieku skłania nas do poszukiwania na nowo wartości ludzkich i stąd bierze się kult wokół tej książki o filozofii dla niefilozofów? A może dziś, gdy psychologowie alarmują, że rośnie samotność dzieci i deficyt ojca w naszych rodzinach, porusza nas głęboko historia dziewczyny stęsknionej do swego taty?Większość z nas, niezależnie od wieku i płci, może odnaleźć w sobie piętnastoletnią Zofię, która żarliwie podejmuje podstawowe pytania. Może zatraciliśmy zdolność naturalnej, pełnej zadziwienia refleksji i lektura książki Gaardera pomaga nam odnaleźć ją w sobie na nowo?Zachęcony napływającymi zewsząd porywającymi recenzjami, postanowiłem wydać tę intrygującą książkę, choćby po to, aby przeczytali ją moi synowie. I niepostrzeżenie, urzeczony lekturą, sam stałem się jednym z milionów entuzjastów "Świata Zofii". Dziś z radością podpisuję do druku jej drugie wydanie.[Jacek Santorski & CO, Warszawa 1995]